Dieta z głową Podcast #8 – Obsesja piękna – co z nami robi?

Obsesja piękna co z nami robi podcast
Podcast

Dieta z głową Podcast #8 – Obsesja piękna – co z nami robi?

Wiele rzeczy, które robimy jest podyktowane tym, że chcemy wyglądać lepiej, chcemy dorównać ideałom. Stosujemy restrykcyjne diety, nie dlatego, że czujemy wewnętrznie taką potrzebę. Chcemy zbliżyć się ideału piękna, kanonu sylwetki, która jest propagowana. Bardzo dużo czasu zajmuje nam przejmowanie się wyglądem. To normalne, że w tym czasie nie podejmujemy innych aktywności. Jesteśmy zajęte.

Trudno jest odpowiedzieć krótko na pytanie: co z nami robi obsesja piękna? Dziś postaramy się przybliżyć temat kultury piękna i tego, jakie przynosi efekty.

Możesz odsłuchać odcinka klikając poniżej lub czytaj dalej, jeśli wolisz.

Atrakcyjność i jej znaczenie w kulturze

Obsesja piękna może przyczyniać się do zaburzeń odżywiania, choć nigdy nie jest tak, że to jeden czynnik o tym decyduje. Jednak trwanie w kulturze piękna na pewno nie pomaga. Zaburzenia odżywiania czy złe relacje z jedzeniem zmieniają jakość życia. Mogą zagrażać zdrowiu, a nawet życiu. Obsesja piękna psuje nasze życie w wielu wymiarach.

To nie jest tak, że jesteśmy próżne. Kultura ukształtowała się w taki sposób, że największym atutem kobiety jest jej atrakcyjność. Ciężko się tego wyzbyć. Od najmłodszych lat wmawia nam się wartość piękna jako tę najważniejszą. Kulturowo nasz wygląd jest przedmiotem dyskusji, brany pod ocenę za każdym razem, nawet wtedy, gdy wydaje nam się, że powinnyśmy być oceniane za nasze słowa, wiedzę czy osobowość.

Co robi z nami obsesja piekna

Wmawianie nam, że musimy być piękne zaczyna się bardzo wcześnie

Dziewczynki są ubierane w sukienki, spódniczki, co może krępować ich swobodną zabawę. Takie ubranie będzie wymuszać pewien sposób zachowania. Dziewczynka nie może wtedy zajmować się poznawaniem świata, tylko musi zachowywać się odpowiednio do stroju. W taki sposób też jest wtedy ciągle upominana. Chłopcy nie mają takiego problemu. Czy obsesja piękna dotyczy tylko i wyłącznie kobiet?

Czy obsesja piękna dotyczy tylko kobiet?

Wydaje się, że presja dotycząca wyglądu na pewno jest większa w stosunku do płci żeńskiej. Choć oczywiście to nie jest tak, że faceci w ogóle nie mają z tym problemu. Jednak facetowi wiele rzeczy można wybaczyć, te wymagania czy oczekiwania są mniejsze. Gdy mężczyzna ma nadwagę, to wciąż wygląda dobrze, a kobieta w tym czasie usłyszy komentarz, że jej się przytyło. Żeby ulec obsesji piękna wystarczy być po prostu kobietą. Czy to jest zależne od wieku? Obsesja piękna dotyka najczęściej kobiety w młodym wieku. Jednak dojrzałe kobiety nie są już poza jej zasięgiem.

Kultura piękna, na czym polega?

W kulturze piękna troska o wygląd jest ważniejsza od innych rzeczy, innych aktywności. Napędza to kultura, która koncentruje się na wyglądzie kobiet, bardziej niż na słowach, osobowości, dokonaniach. Wzmacnia ją to, w jaki sposób przedstawia się kobiety. Dotyczy to obrazów, którymi jesteśmy bombardowani na co dzień. Podtrzymują je osoby, które pozwalają sobie na komentarze, które zawstydzają wygląd. Bardzo często padają takie słowa, wiele osób nie widzi w tym nic złego. Ale nie tylko chodzi o takie słowa. Dawanie komplementów dotyczących wyłącznie, tego jak wyglądamy i koncentrowanie się na tym, również sprawia, że wchodzimy głębiej w obsesję piękna. Chcemy podbijać świat, ale jednym okiem wpatrujemy się w lustro. Niby można nie przejmować się wyglądem, ale w tych czasach jest to wręcz niewykonalne. Otoczenie non stop komentuje wygląd.

Mamy takie przekonania, że dobry wygląd jest taką furtką do spełniania ważnych życiowych celów. Wydaje nam się, że gdy osiągniemy idealny wygląd zaczniemy żyć lepiej i szczęśliwiej. Że dopiero wtedy można realizować życiowe cele.
Podsumowując, obsesja piękna bardzo wpływa na całe nasze życie: na decyzje, na sposób spędzania czasu, na naszą koncentrację, na karierę, czy postępy w nauce. Na to, czy jesteśmy szczęśliwi.

Wygląd zewnętrzny, a poczucie szczęścia

Kultura piękna mówi nam, że pewien wygląd daje szczęście. Nasze potrzeby kreowane są za pośrednictwem tych wszystkich przekazów, które widzimy. Gdy widzimy reklamę gdzie są dwie kobiety, jedna przyglądająca się swoim zmarszczkom w lustrze z niewyraźną miną, a druga promienna i wygładzona, bez zmarszczek, za to z uśmiechem – dostajesz komunikat, że starzenie to coś złego. Zmarszczki są oznaką braku dbałości, zaniedbania. A tak naprawdę zmarszczki są oznaką dojrzałości i naturalną koleją rzeczy. W reklamach zatrudniane są kobiety, które mają określony wygląd i rozmiar. Jeśli w bajkach jakaś postać to czarny charakter, to zapewne będzie to kobieta o większym rozmiarze ciała. To wszystko mimochodem buduje nam pewne przekonania, buduje sposób w jaki później odbieramy rzeczywistość. Wcale nie musimy być tego świadomi, że coś takiego się dzieje. Wzory piękna, które są kreowane przez mass-media odgrywają dużą rolę w naszej samoocenie. Jeśli zauważamy, że nie pasujemy do tego kanonu piękna, obrywa nasza pewność siebie.

Co robi z nami obsesja piękna

Świat kreowany przez mass-media

Obrazy, które tam widzimy są idealne, bardzo często jednak zapominamy o tym, że nierealne. Warto zdawać sobie sprawę z tego, że w pewien sposób jesteśmy manipulowani obrazami, informacjami. Nasza uwaga celowo skupiana jest na wyglądzie zewnętrznym, który staje się wartością najbardziej cenioną. To powoduje, że będziemy klientami: kupimy suplementy diety, kosmetyki, diety w proszku. To wszystko napędza biznes, który musi zarabiać. W mediach społecznościowych jest wiele osób, które stały się znane, tylko z powodu dobrego wyglądu. Wejść w ten świat może każdy. Może przedstawiać siebie w dowolny, podrasowany sposób, to wcale nie musi być rzeczywistość. O tym często zapominamy, bo tak nie wygląda świat i też nie wygląda tak życie tej osoby przez 24 h.

Stosowanie restrykcyjnych diet

Czytałam badania, które sprawdzały, czy mając prawidłową masę ciała, obiektywnie według wskaźnika BMI, osoby poddane badaniu, będą potrafiły prawidłowo ocenić własną masę ciała. Czy subiektywnie będą z niej zadowolone. To badanie dotyczyło młodzieży w Polsce. Wśród młodzieży, u której wartość wskaźnika BMI wskazywała na masę ciała w normie lub niedowagę – osoby te mówiły, że chciały by schudnąć. Dotyczyło to odpowiednio: 51% gimnazjalistek, 58% licealistek i 61% studentek. Jakie to może rodzić konsekwencje? Postrzeganie własnej masy ciała jako zbyt dużej staje się powodem stosowania różnorodnych diet, które mogą być niebezpieczne dla zdrowia. Można zadać pytanie: dlaczego ta samoocena jest nieadekwatna do rzeczywistości? Wpływ zachodniej kultury ma w tym spory udział.

Troska o ciało zaczyna się bardzo wcześnie

Przytoczę dane, którymi posługuje się Renee Engeln, w swojej książce „Obsesja Piękna”: dziewczynki zaczynają myśleć o idealnym wyglądzie w bardzo młodym wieku. 34% pięciolatek przynajmniej czasami świadomie ogranicza ilość spożywanego jedzenia. 28% twierdzi, że chce wyglądać jak panie w filmach i w telewizji.
Z kolei 40% dziewczynek w wieku 5-9 lat twierdzi, że chciałoby wyglądać szczuplej.
Czy dorośli oceniają siebie lepiej? Czy wygląd ma dla nas tak duże znaczenie?

Niezadowolenie z ciała

Byłam ciekawa statystyk dotyczących tego, czy tak generalnie jako społeczeństwo jesteśmy zadowoleni ze swojego wyglądu i czy to zadowolenie jest inne w zależności od płci.
Dotarłam do raportu CBOS z 2017r. Z tych badań wynika, że 87% Polaków przywiązuje dużą wagę do wyglądu zewnętrznego, a dla 37% prezencja jest sprawą bardzo ważną. Kobiety przywiązują większą wagę do swojego wyglądu, niż mężczyźni i to chyba nikogo nie dziwi. 25 % kobiet jest niezadowolonych ze swojego wyglądu. Większość badanych stwierdza, że dobra prezencja sprzyja powodzeniu w życiu osobistym i zawodowym. 70% osób stwierdza, że wygląd ma duży lub bardzo duży wpływ na powodzenie w życiu i w przebiegu kariery. Ale nie tylko wygląd, jako cechy zewnętrzne jest ceniony. Ponad 40% osób przyznało, że bycie zadbanym, więc zrobiona fryzura, makijaż i odpowiednie ubranie w dużym stopniu mogą przyczyniać się do sukcesów życiu.
Niezadowolenie z ciała jest większe u dziewczyn, nastoletnie dziewczynki nabywają kompleksów, bo ich ciało się zmienia. Zaczynają być widoczne kształty, sylwetka się w pewnych miejscach zaokrągla. W tym samym czasie chłopcy, obserwując zmiany w ich ciele, są zadowoleni z tego, co widzą. Te zmiany, które następują są dla nich częściej korzystne. Sylwetka jest bardziej męska, dojrzała. Kobiety częściej czują się brzydkie.

Wymiary ciała jako źródło stereotypów

Kobiety przedstawiane w mediach są coraz chudsze, więc większe wymiary ciała są odzwierciedleniem braku atrakcyjności. Badania wskazują, że mamy pewne skojarzenia z chudością. Jest to np. kontrola, atrakcyjność, sukces, wolność. Mamy też skojarzenia związane z otyłością, jak np. przejadanie się, lenistwo, niepowodzenie, że to stan zawiniony przez daną osobę. Badania wskazują, że osoby otyłe są stygmatyzowane i przypina im się łatki. Myślimy o nich: mniej pracowici, zaradni, sprawni fizycznie, popularni, niż osoby szczupłe. Takie przekonania nabywamy bardzo wcześnie. Negatywne stereotypy dotyczące osób otyłych rozwijają się u dzieci już w wieku 6 lat.

Uproszczenia i generalizacje, które stosujemy

Psychologia określa to jako efekt halo, efekt aureoli. Czyli zaobserwowanie jednej cechy u danej osoby powoduje u nas efekt przypisywania tej osobie innych cech pozytywnych lub negatywnych, których wcale nie zauważyliśmy w rzeczywistości. Widząc osobę sprawną fizycznie mogę pomyśleć, że jest ona inteligentna, mądra, silna. To jest błąd poznawczy, taka generalizacja, którą stosuje nasz mózg, bo chce w szybki sposób odbierać rzeczywistość. Stąd pojawiają się uproszczenia w myśleniu. Jednak one wcale nie są zgodne z prawdą.

Powody niezadowolenia z ciała

Badania potwierdzają, że w największym stopniu to rola środków masowego przekazu. Kobiety, które pojawiają się w reklamach są chude, dlatego też mamy taki przekaz, że chudość jest normą. Stereotypy w mediach, zwłaszcza dotyczące kobiet mają ogromne znaczenie dla czynników wywołujących i nasilających niezadowolenie z ciała. Były badania, w których kobiety uświadamiano jakie metody poprawy kształtu i wymiarów są stosowane na co dzień w czasopismach. Ten zabieg poprawiał obraz własnego ciała u tych kobiet. To pokazało, że gdy zwiększamy świadomość co do tego, w jaki sposób jesteśmy manipulowani krzywym obrazem, wpływa na na większy dystans do oglądanych treści. Mamy wtedy mniejszy krytycyzm w stosunku do własnego ciała.
Ciekawe jest to, że niezadowolenie z ciała wpływa na nasze zachowania, ale są one trochę inne, w zależności od płci. Konsekwencją tego, że jesteśmy niezadowolone z ciała jest stosowanie diet, ćwiczeń, poddawanie się operacjom plastycznym. Mężczyźni w tym czasie wybierają ćwiczenia, jako rozwiązanie tego problemu.

Co robi nam obsesja piękna

To, co obsesja piękna z nami robi

Na co dzień wiele tracimy przez obsesję piękna, bo zaabsorbowanie wyglądem jednak zabiera sporo czasu i uwagi. Tracimy na pewno czas na sen, bo zastanówmy się, o ile dłużej od naszych partnerów przygotowujemy się do jakiegoś wyjścia? Kobiety bez makijażu mają opór przed wyjściem z domu. Pamiętam, jak moja mama wysyłała mnie do sklepu osiedlowego po jakiś brakujący produkt. Wysyłała mnie, bo jak mówiła musiałaby się pomalować, a nie ma czasu bo jest w trakcie np. gotowania. Albo pamiętam, jak jako dziecko grałam w piłkę nożną na takim spotkaniu rodzinnym. Usłyszałam od cioci taką uwagę w stylu: dziewczyna nie powinna grać w piłkę. To jest okropne, bo zabija w dziecku chęć ruchu. A ile razy miałyśmy na sobie niewygodne, za to ładnie wyglądające ubrania, przez które nie mogłyśmy się w 100% skupić na tym, się co dzieje wokół.  Trzeba było doglądać, czy coś się nie poprzesuwało, rozmazało itd.
Strach przed oceną, skomentowaniem wyglądu powoduje, że zdarza się nam rezygnować z wielu rzeczy. Z wystąpień, prezentacji w pracy, z wyjścia na basen.

Piękno jest ok, to wcale nie próżność

Dobrze też podkreślić to, że piękno jest w porządku. Jesteśmy estetami i nasz mózg ceni sobie przyjemne obrazy, docenia je i będzie ich poszukiwał. Nie chodzi o to, aby teraz się zbuntować: zgolić głowę, wyrzucić wszystkie kosmetyki, ubrać glany i wyciągnięty T-shirt. Choć możesz to zrobić, ja nie mam z tym żadnego problemu. Widzimy wartość w tym, aby dążyć do tego, by czuć się ze sobą dobrze. Bardziej według własnych zasad i nie pozwalać na manipulacje. Być bardziej świadomym, bo to daje możliwość wyboru – co z tego chcę wziąć dla siebie, a co chcę olać.

Praca nad samooceną, od czego możesz zacząć

Przede wszystkim warto pracować nad akceptacją. Ja kiedyś nie do końca siebie akceptowałam, albo inaczej: akceptowałam, ale z tyłu głowy miałam taką cichą nadzieję, że jeszcze uda mi się tych raptem kilka małych mankamentów zmienić. Teraz już tego nie mam. Zaakceptowałam to, że pewnych rzeczy nie da się zmienić lub nie da się ich zmienić bez naginania mojego poczucia życia w zgodzie ze sobą i swoim ciałem. I żyje mi się przyjemniej.

Kolejna ważna rzecz, to zaprzestanie szukania akceptacji i uznania wśród innych ludzi, nawet tych, na których nam zależy. Piękno, tak samo jak poczucie własnej wartości jest wewnątrz, a nasze ciało nie jest po to, żeby spełniać estetyczne oczekiwania i preferencje innych ludzi. Nasze ciało ma być dla nas i służyć nam, a nie być miłe dla oka innych ludzi.

Po trzecie, pewności siebie. Pewność siebie dodaje mocy, dodaje uroku i podnosi atrakcyjność. Jest coś takiego, że jak widzimy człowieka, który jest pewny siebie, to od razu postrzegamy go jako bardziej atrakcyjnego. Tę pewność siebie warto budować na faktach, na twardych dowodach. Na tym jakie mamy umiejętności, cechy charakteru, kompetencje. Jeśli chcemy budować pewność siebie na wyglądzie, może to być zgubne. Wygląd się zmienia, a kobieta na różnych etapach swojego życia, bardzo się o tym przekonuje. Ciąża, karmienie, połóg, macierzyństwo. To wszystko bardzo wpływa na nasz wygląd. Masa ciała może się zmieniać w zależności od pory roku, ale też ilości obowiązków i rzeczy do ogarnięcia w życiu. To jest okej. Jeśli damy sobie przyzwolenie na to, że nasz wygląd może się zmieniać i nie ma w tym nic złego, to będziemy mogły siebie polubić i docenić.

Wpływ mediów społecznościowych

Możesz przestać się porównywać do innych. Szukać u siebie mankamentów. Powodów, dla których wypadasz gorzej. Obserwować ludzi, którzy kreują swój wizerunek w taki wyśrubowany sposób, dają taki duży nacisk na wygląd, jako najważniejszej wartości. Możesz przestać obserwować te konta na mediach społecznościowych. Badania mówią o tym, że częstsza obecność w mediach społecznościowych zwiększa naszą chęć zmiany sylwetki! Im dłużej pozwalasz sobie na te obrazy, tym większy negatywny wpływ mogą one mieć na to, co myślisz o sobie. Warto zdawać sobie też sprawę z tego, że szczupła sylwetka nie równa się zdrowiu. Osoba mająca świetną formę i piękną sylwetkę wcale nie musi być zdrowa. I nie myślę tutaj o chorobach generalnie, tylko o różnych zaburzeniach metabolicznych, zaburzeniach odżywiania, które częściej jednak towarzyszą takiemu dążeniu do idealnej sylwetki, za wszelką cenę.

Retusz komputerowy, a prawdziwy obraz kobiety

Dowiedz się, jak wygląda retusz, który widzisz w mass-mediacch. To nie jest tylko tak, że to są drobne zmiany. Retusz jest tak duży, że sylwetka, twarz nagle nabiera całkiem innych kształtów. To nie jest delikatne zmiana typu: wyrównanie koloru cery czy pozbycie się kilku zmarszczek. To są ogromne zmiany, manipulacja komputerowa. Już nie mówiąc o tym, że najpierw nad wizerunkiem takiej osoby ze zdjęcia pracuje sztab ludzi. Warto skupiać się bardziej na tym, co widzisz na ulicy. Bo tak wyglądają prawdziwe kobiety i to jest ok.
To powinien być dla nas punkt odniesienia. Prawdziwe kobiety, to kobiety mijane na ulicy. Nie miejmy zatem, zbyt wielkich oczekiwań w stosunku do siebie.

Co robi nam obsesja piękna

Ekspozycja na idealne sylwetki zwiększa samokrytycyzm

Badania mówią o tym, że im większa ekspozycja na idealne sylwetki, na ten kanon piękna, tym większy wpływ ma to na odbiór naszego własnego wyglądu. To zwiększa samokrytykę. Więc nie oglądaj reklam, nie wpatruj się w kobiecie sylwetki w magazynach. Jeśli już to robisz, zachowaj dystans  do tego. Ogranicz w miarę możliwości tę ekspozycję, te obrazy, którymi otaczasz się na co dzień. To naprawdę ma znaczenie. Idź w zamian na spacer i słuchaj podcastu.

Komplementuj, ale nie wygląd

Możesz przekierować swoją uwagę na inne aspekty, a nie na wygląd. I tutaj musimy zacząć od siebie. Jeśli komplementujesz, to skup się na tym, aby zauważać inne cechy danej osoby, nie wygląd. Możesz powiedzieć koleżance – dałaś mi dziś motywację, podziwiam Cię, że jesteś taka uparta, lubię z Tobą rozmawiać, bo zawsze wnosisz coś wartościowego…, doceniam, że jesteś gdy mam gorszy dzień. Przestań komplementować małe dziewczynki, zwracając uwagę tylko na ich wygląd. Skupmy się na innych rzeczach.

Ciało to możliwości poznawania i doświadczania świata

Pomyśl o ciele, jako o narzędziu do tego, aby poznawać świat i się nim cieszyć. Możesz korzystać z tego, że jesteś sprawna (w takim zakresie, jakim jesteś). Przestać myśleć o nogach, że one mają tylko wyglądać w jakiś sposób. Możesz zacząć patrzeć na tego nogi, jako narzędzie, dzięki któremu możesz się przemieszczać, uprawiać różne sporty. Dają Ci możliwości i siłę.

A taką wisienką na torcie jest po prostu polubienie siebie. Polub to, kim jesteś i doceń swoje ciało, za jego zalety i możliwości, które Ci daje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *