Podcast Dieta z głową #12 – Dlaczego wieczorem odpuszczasz?

Dlaczego-wieczorem-odpuszczasz
Podcast

Podcast Dieta z głową #12 – Dlaczego wieczorem odpuszczasz?

W tym odcinku skupiamy się na omówieniu wszystkich błędów żywieniowych (i nie tylko!), które prowadzą do wieczornego objadania.

Bardzo często jest tak, że za naszym wieczornym jedzeniem nie stoi wcale „słaba silna wola”. To często konkretne błędy popełniane w ciągu dnia, które nie mają nic wspólnego z naszą silną wolą. Ich dostrzeżenie i wyeliminowanie może, jak się domyślasz dużo zmienić.

Jeśli chcesz odsłuchać cały odcinek kliknij poniżej lub czytaj dalej.

Dlaczego wieczorem odpuszczasz i łamiesz zasady swojej diety?

  • Jesz zbyt mało w stosunku do swojego zapotrzebowania energetycznego. Jesz coraz mniej, a ćwiczysz coraz więcej, bo jesteś przekonana o tym, że to jest dobry sposób na schudnięcie. Wtedy pojawia się głód fizjologiczny, to naturalne. Nie mówimy wtedy o tym, że nie masz silnej woli i dlatego sięgasz po batonik wieczorem. Ty możesz być po prostu głodna.
  • Nie jesz odżywczych posiłków, tylko non stop coś podjadasz. Boisz się jeść, gdy widzisz dużą porcję na talerzu. Wydaje Ci się, że to za dużo i nie powinnaś tyle jeść.
  • Nie bilansujesz odpowiednio swoich posiłków, czyli brakuje w posiłku np. białka, tłuszczu, a są w nim właściwie same węglowodany. Lub odwrotnie.
  • Nie jesz warzyw i owoców. Posiłki nie mają objętości i jesteś głodna.

Stosujesz eliminacje żywieniowe, które nie mają uzasadnienia

  • Ograniczasz ilość węglowodanów w diecie lub korzystasz z tych o wysokim indeksie glikemicznym.
  • Zamiast normalnego posiłku jesz np. banana (lub inny produkt), chcąc „zaoszczędzić” w ten sposób trochę kalorii.  Przez to wieczorem jesteś głodna i nadrabiasz.
  • Masz przekonania, które Cię gubią (np. po pieczywie się tyje, na diecie nie można jeść węglowodanów itp.)
  • Jesteś na zbyt restrykcyjnej diecie, dostarczasz z dietą zbyt mało kalorii np. 800-1000.
  • Stosujesz systemy żywieniowe (diety), które nie pasują do twoich potrzeb, twojego stylu życia, twoich smaków. Mowa np. o diecie ketogenicznej, poście warzywno-owocowym, diecie paleo.

Dzielisz produkty na dozwolone i zakazane

  • Patrzysz na dietę zero-jedynkowo, dzielisz produkty na dozwolone i zakazane. To powoduje, że bardziej ciągnie Cię do tych produktów, których nie możesz. To czego sobie zabraniasz, będzie tym, czym się przejadasz!
  • Emocje, stres po prostu zajadasz. Bo jedzenie to szybki sposób na dostarczenie przyjemności i odczucie ulgi.

  • Nudzisz się i przez to podjadasz. Zaplanuj zajęcia na wieczór – niech będzie to coś fajnego, coś co da Ci przyjemność. To jest podjadanie tzw. nawykowe.
  • Jesz to, co widzisz – to styl jedzenia zewnętrznego. Oznacza ono, że jemy niekoniecznie ze względu na nasze własne potrzeby, ale pod wpływem bodźców ze środowiska. Może to być reklama lub to, że ludzie wokół nas jedzą, że ktoś nas częstuje. Taki styl jedzenia widoczny jest często w związku z jakąś tradycją (np. w tłusty czwartek jemy paczki). Czyli nie myślę o tym, czy ja chcę to naprawdę zjeść, tylko oddaję tę decyzję innym ludziom czy sytuacji. Warto sobie to uświadomić, bo nie można winić innych, za to, że np. zepsuli nam dietę. To zawsze Twoja decyzja (świadoma lub nie).

Nie bierzesz pod uwagę zasobów psychoenergetycznych

  • Nie doceniasz tego, że siła woli jest ograniczona. Dlaczego rano łatwiej odmówić słodyczom?
  • Nie stosujesz efektywnych metod na rozładowanie stresu, napięcia. Sięgasz od razu po jedzenie. Możesz na przykład: ćwiczyć, medytować, czytać książę, słuchać muzyki, rozmawiać z kimś bliskim.
  • Nie pozwalasz sobie na odpoczynek. Dzisiejszy świat nie sprzyja odpoczywaniu – mamy wtedy wrażenie, że tracimy czas. Zamiast pozwolić sobie na drzemkę – robisz kolejną kawę. Masz wrażenie, że nie możesz wyluzować i odpuścić.

Masz nawyki, które Cię gubią

  • Nie wysypiasz się. Śpisz po 5-6 h na dobę, a w ciągu dnia i szczególnie wieczorem nie możesz pohamować apetytu.
  • Masz nawyk jedzenia, gdy oglądasz film, serial.

I ostatnie:

  • Nie planujesz posiłków wcześniej. Liczysz na to, że jakoś to będzie. A później wychodzi jak zawsze…!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *